Z resztek włóczki powstał krab:
Zanim otrzymał nogi (czyli kiedy posiadał jedynie tułów i oczy) Michał podkradł kraba, wsadził go do traktora i woził po mieszkaniu. Przecież krab nie mógł chodzić samodzielnie, nie miał jeszcze nóżek! Dobrze, że mamy sporą ilość pojazdów, nie musiał się biedaczek męczyć bez nóg długo.
Wzór pochodzi stąd.
Słodziak z tego krabika :)
OdpowiedzUsuńKrabik jest prześliczny!!!! Mój synek zwariowałby na jego punkcie!
OdpowiedzUsuńJaki śliczny... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale slodziak!!!!!!
OdpowiedzUsuńRany!!! Fantastyczne te Twoje dziergania!!! Normalnie siedzę i oglądam i podziwiam - rewelacyjnie Ci wychodzą te wszystkie zabawki!! Jestem zachwycona i zostaję tu bez wątpienia na dłuuugo, a dzisiejszy poranek jest pod znakiem przeglądania Twojego bloga! :-)
OdpowiedzUsuńde-by-viva.blogspot.com
Ściskam ciepło!
Monika / Viva
http://ma