Tym razem coś dla mnie. Po dziewięciu latach używania starego jak świat Siemensa przyszedł czas na nowe. Stary już się "zużył", podczas rozmów zanikałam, ponieważ mikrofon już niedomagał. W liście do Mikołaja zażyczyłam sobie nowy telefon, ale ten sam model (czyli z głębokich zapasów, obecnie czegoś takiego nie ma w sprzedaży). Kolega męża na widok tego telefonu zapytał "czy Twoja żona otwiera muzeum techniki?"
Ano nie, nie otwieram muzeum, ale przyzwyczaiłam się do prostego w obsłudze telefonu. Nie chcę innego.
Skoro już dostałam kwalifikacje na kustosza musiałam zadbać o swój obiekt muzealny (stary telefon miał bardzo porysowany wyświetlacz), więc znalazałam w swoich zapasach nitkę w swoim ulubionym kolorze i wydziergałam etui na swój telefon.
Etui wyszło mi takie jak chciałam - zrobione w całości ścisłymi oczkami, sztywne. No i ... różowe ;)
etui swietne, komorce pewnie bedzie w nim dobrze i dlugo pozyje ;)
OdpowiedzUsuń