Wydawało mi się, że żyrafka wykonana wg tego wzoru powstanie szybko, łatwo i przyjemnie. Owszem, przyjemnie się dziergało, dzięki miękkiej włóczce. Czas wykonania natomiast przerósł moje oczekiwania. Okazało się, że przygotowanie poszczególnych części oraz ich połączenie zajęło o wiele więcej wieczorów, niż planowałam. Zwłaszcza, że żyrafy miały być dwie. Spieszyłam się, chciałam koniecznie zdążyć przed świętami. Oto one:
Obie pofrunęły dziś priorytetem do nowych właścicieli. Niebieska do Antonio, różowa do Franziski.
Teraz już czas zabrać się za króliczki ;)
I za rozliczenie roczne .....
Fantastyczne te żyrafki :) A połączenie kolorystyczne trafione w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńPS. Zdradź proszę jakiej włóczki użyłaś :)
Dzięki!
UsuńWłóczka to Cotton Soft YarnArt, kolory: grafit, jasny róż i błękit. Bardzo miękka i milutka w robocie. Tylko cienka. Robiłam szydełkiem 2,1. Myślałam, że wyjdą mniejsze te żyrafki, mierzyły nieco ponad 20 cm.
A ja właśnie skończyłam liczenie a propos rozliczenia :PP
OdpowiedzUsuńŻyrafki są przecudne ! Chętnie bym taka przygarnęła :)
Urocze :)
OdpowiedzUsuńŚliczności :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne żyrafy ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
cudne!!
OdpowiedzUsuńAch, jakież przeurocze żyrafki! :)
OdpowiedzUsuńŁał a żyrafiki jeszcze śliczniejsze. Już sama nie wiem co mi się bardziej podoba, żyrafki, zeberki czy hipka. Śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Genialne, genialne :)
OdpowiedzUsuń