Pewnej niedzieli (niepięknej niestety) usiadłam z zamiarem "co by tu?". Wzięłam szydełko do ręki, włóczkę i zaczęłam dłubać paputki dla niemowlaczka. Wyszły mi balerinki, takie:
Mają podwójną podeszwę (dla sztywności i ciepełkości) o długości 8 cm. Wydają mi się bardzo malutkie, ale pamiętam, że moje dziecię w wieku 3 miesięcy miało stópkę długości 7 cm, więc chyba dla małej damy będą dobre.
Potem wymyśliłam coś jeszcze. Paputki paputkami, włóczki mam jeszcze sporo (w pięknym różowym kolorku), więc zaczęłam dziergać głowę, potem tułów, potem uszy. Przyszyłam i mąż stwierdził, że fajna myszka z tego będzie.
A nie, dorobiłam pyszczek, rączki i nóżki i wyszedł misiak.
Misiak a raczej misiaczka została ubrana w tuniczkę rozpinaną na pleckach, można ją ściągnąć i ubrać - czyli robić to, co jako dziewczynka lubiłam najbardziej. Misiowa urosła mi do 30 cm.
Teraz do kompletu zaczęłam kocyk, ale włóczki zabrakło, a następne zakupy dopiero po okazaniu TUSAL-owego słoiczka, czyli po 31 stycznia ;)
Czekam, czekam i czekam, mam motywację, aby wyrobić się w czasie, słoiczek prawie gotów, oby dnia nie przegapić.
Pozdrawiam
Lidka
Balerinki zrobiłaś cudowne! Sama słodycz :-)
OdpowiedzUsuńMaskotka rewelacyjna - idealny komplet do bucików. A sukieneczkę misia ma prześliczną :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Super komplecik na odwiedzinki u nowonarodzonej dziewczynki ;) a że w marcu kuzynka mojego męża urodzi córeczkę to zaczerpnę pomysł od ciebie, jeśli nie masz nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki balerinki. Miś piękniś, a sweterek jaki boski. To Ci dopiero komplecik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne pięknoty...a misiu jak malowany, masz talent do robótek a maskotki spod Twojej ręki są bajeczne... masz opisy do nich?
OdpowiedzUsuńWiesz co, jak znajdę chwilę, to mogę Ci je przesłać. Na razie są na różnych karteluszkach, noga na kopercie z banku, tułów na drugiej stronie ulotki reklamowej itd itp. wszystko w języku tylko mi znanym, bo zapisywałam w trakcie robienia. Ale dla ludzkich oczu to się nie nadaje. Muszę to przepisać na czysto (zresztą i tak muszę to zrobić i zapakować jedną wersję razem z moteczkiem do torby, bo mogę w szpitalu wylądować wcześniej niż są plany i nie mam zamiaru umierać tam z nudów). Daj znać jeśli chcesz, to się zmobilizuję.
UsuńA ja bym prosiła o schemacik na buciki, jeśli można ;)
Usuńbosko piękne - wszystkoooo
OdpowiedzUsuń