czwartek, 23 stycznia 2014

Miały być tylko paputki

Pewnej niedzieli (niepięknej niestety) usiadłam z zamiarem "co by tu?". Wzięłam szydełko do ręki, włóczkę i zaczęłam dłubać paputki dla niemowlaczka. Wyszły mi balerinki, takie:



Mają podwójną podeszwę (dla sztywności i ciepełkości) o długości 8 cm. Wydają mi się bardzo malutkie, ale pamiętam, że moje dziecię w wieku 3 miesięcy miało stópkę długości 7 cm, więc chyba dla małej damy będą dobre.
Potem wymyśliłam coś jeszcze. Paputki paputkami, włóczki mam jeszcze sporo (w pięknym różowym kolorku), więc zaczęłam dziergać głowę, potem tułów, potem uszy. Przyszyłam i mąż stwierdził, że fajna myszka z tego będzie.
A nie, dorobiłam pyszczek, rączki i nóżki i wyszedł misiak.



Misiak a raczej misiaczka została ubrana w tuniczkę rozpinaną na pleckach, można ją ściągnąć i ubrać - czyli robić to, co jako dziewczynka lubiłam najbardziej. Misiowa urosła mi do 30 cm.
Teraz do kompletu zaczęłam kocyk, ale włóczki zabrakło, a następne zakupy dopiero po okazaniu TUSAL-owego słoiczka, czyli po 31 stycznia ;)
Czekam, czekam i czekam, mam motywację, aby wyrobić się w czasie, słoiczek prawie gotów, oby dnia nie przegapić.
Pozdrawiam
Lidka


7 komentarzy:

  1. Balerinki zrobiłaś cudowne! Sama słodycz :-)
    Maskotka rewelacyjna - idealny komplet do bucików. A sukieneczkę misia ma prześliczną :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super komplecik na odwiedzinki u nowonarodzonej dziewczynki ;) a że w marcu kuzynka mojego męża urodzi córeczkę to zaczerpnę pomysł od ciebie, jeśli nie masz nic przeciwko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczniutki balerinki. Miś piękniś, a sweterek jaki boski. To Ci dopiero komplecik.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne pięknoty...a misiu jak malowany, masz talent do robótek a maskotki spod Twojej ręki są bajeczne... masz opisy do nich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, jak znajdę chwilę, to mogę Ci je przesłać. Na razie są na różnych karteluszkach, noga na kopercie z banku, tułów na drugiej stronie ulotki reklamowej itd itp. wszystko w języku tylko mi znanym, bo zapisywałam w trakcie robienia. Ale dla ludzkich oczu to się nie nadaje. Muszę to przepisać na czysto (zresztą i tak muszę to zrobić i zapakować jedną wersję razem z moteczkiem do torby, bo mogę w szpitalu wylądować wcześniej niż są plany i nie mam zamiaru umierać tam z nudów). Daj znać jeśli chcesz, to się zmobilizuję.

      Usuń
    2. A ja bym prosiła o schemacik na buciki, jeśli można ;)

      Usuń